Zawiązywanie bucików to bardzo ważna umiejętność. Zresztą umiejętność wiązania w ogóle przydaje się w życiu często. Mam wrażenie, że trochę o tym zapominamy kupując dzieciom buty na rzepy albo wciągane, a to, co już koniecznie trzeba wiążąc za nie, bo tak jest szybciej i wygodniej. Sama jakoś niepomyślałam, że już czas zaznajomić Julię z tą umiejętnością. Uświadomił mnie dopiero mój tata, który ze zdziwieniem odkrył, że Julka nie ma pojęcia o wiązaniu bucików i postanowił ją tego nauczyć.
Tak więc pierwsze nauki wiązania Julka pobierała od dziadka kilka miesięcy temu. Zaskakująco szybko nauczyła się jednego, prostego wiązania. Jednak zima przyniosła buty na rzepy i rozleniwienie w kwestii dalszej nauki.
Odkryłam jakiś czas temu prostą, ale naprawdę świetną zabawkę, która służy właśnie do nauki wiązania bucików. Dzięki uprzejmości sklepu ALUTEK mamy przyjemność ją posiadać i testować.
Drewniane buciki z prawdziwymi sznurowadłami okazały się być strzałem w 10! Julka ma ogromną frajdę z przewlekania sznurówek i prób wiązania. Buciki nie tylko uczą wiązania, ale rozwijają też ogólne zdolności manualne, gdyż sznurówki są cieniutkie, a otworki, przez które należy je przewlec malutkie. Zabawa wymaga więc sporej precyzji.


Dużą zaletą zabawki jest możliwość wyjmowania bucików, pod którymi kryją się przezabawne skarpetki:
Bucikowe puzzle spodobały się Szymkowi, który z wielkim zainteresowaniem próbuje je dopasować i umieścić w odpowiednich miejscach....
Jak widać przeznaczeniem tej drewnianej zabawki nie jest jedynie nauka wiązania sznurówek!
Zabawka jest solidnie wykonana, estetyczna i bezpieczna. Oczywiście Szymuś bawi się wyłącznie pod moim nadzorem, aczkolwiek nie zauważyłam, aby wystające elementy do rpzewlekania sznurówek były choć trochę luźne. Wszystko wygląda na bardzo mocne i trwałe!
Polecamy Wam zabaweczkę Sznurowadła, którą możecie kupić: TUTAJ.
Mnie zachwycają także puzzle przestrzenne dostępne w sklepie ALUTEK. Więcej informacji również na facebookowym profilu sklepu: TUTAJ.
Pozdrawiam
Zakręcona Mamuśka
Fajna sprawa z tą zabawką :) U nas jeszcze na to czas... ale będę pamiętać, że takie coś istnieje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawaiam :)
Karolę 2 i pół roku temu wiązać sznurówki nauczył Wojtek- ja za duży nerwus jestem:D
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń